Efekt WoW w e-mailach systemowych – Właśnie wysyłamy Twoją paczkę!

21 listopada 2018

Możesz posłuchać podcastu powyżej lub obejrzeć video na YouTube. Oglądając zasubskrybuj, proszę mój kanał Ekomersowa Kawa.  A jeśli jesteś ciekawy kolejnych filmików, kliknij Dzwoneczek, będziesz otrzymywał powiadomienia, gdy wrzucę coś nowego.

 

“Wyróżnij się albo zgiń!

Wiele razy to słyszałeś, wiele razy widziałeś, i co? I tego nie robisz, czemu?”

Bo wydaje się, że to jest takie wielkie, trudne i skomplikowane. Ale jak to? Może takie być, a może nie być.  A ja dzisiaj opowiem Wam o prostej rzeczy, takiej malutkiej, maciupeńkiej – o e-mailu po wysyłce paczki. Tak, o e-mailu po wysyłce paczki.  Niby to jest standard, żeby wysłać do klienta e-mail z linkiem, żeby mógł sobie śledzić, gdzie jest jego paczka.

A i tak, bardzo, bardzo dużo sklepów jeszcze do teraz tego nie robi, a już nie mówiąc, że te maile są… ble, rzygać się chce, jak się je czyta.

“Standardowe maile ma się ochotę skasować od razu.”

Mail powiadamiający o wysłaniu paczki czytają wszyscy. Wykorzystaj to!

Ale przecież z takiego maila można zrobić kolejną formę komunikatu z klientem, by on pokochał jeszcze bardziej nasz sklep, żebyśmy się jeszcze bardziej wyróżnili, bo większość sklepów, jeśli już pisze te e-maile to tylko „Twój numer paczki jest taki”, i tyle. 

“Przykład tego, jak to należy zrobić pokazały paczkomaty.”

To, jak budowały historię, gdzie jest Twoja paczka na poszczególnych etapach, z przymrużeniem oka, z personalizacją paczki  i tak dalej. Bardzo fajnie, przyjemnie. Oczywiście, myślimy sobie, że to duża firma, że to duże budżety, trzeba nie wiadomo jaką historię zbudować i tak dalej. A przecież wystarczy po prostu napisać o tym, jak pięknie pakujecie swoją paczkę i wysłać to do klienta. Prosta rzecz! Prosta, i dzisiaj chciałem pokazać Wam taki mały e-mail, taki milutki , który buduje markę i który, jak wpiszecie sobie jedną z fraz tego maila w Google, to się okaże, że kilkanaście osób tym się podzieliło w Internecie, już nie mówiąc o Facebooku i innych social mediach. Bo ktoś poświęcił chwilę, żeby ten e-mail zbu-do-wać i go wysyłać. Mail brzmi tak:

“Uszanowanko! Z radością zapowiadamy rychłe doręczenie Twojego zamówienia. W dniu dzisiejszym, w szampańskich humorach pożegnaliśmy Twoją paczuszkę. A było to tak. Zespół Chrome Smart’a dostojnym krokiem, stąpając po czerwonym dywanie udał się w kierunku magazynu. Specjalnie przeszkolony młodzieniec, ubrany w gustownych frak, cylinder i białe rękawiczki tanecznym krokiem zbliżył się do regału z Twoim zakupem. Przy muzyce fanfar w tle, z należytą starannością zdjął przedmiot z magazynowej półki i umieścił na złotej taczce.

Po umieszczeniu Twojego zamówienia na postumencie w centrum magazynu i włączeniu reflektorów zbadano nieskazitelność Twojego towaru. Produkt został starannie zapakowany przez atrakcyjną damę w kapeluszu i rozkloszowanej sukni.  Na moment kaligrafowania adresu na kopercie ucichła muzyka i zapanowała kompletna cisza. Następnie, oczekujący już w pobliżu gołąb pocztowy skanował oczami adres, porwał paczuszkę i uniósł ją wysoko w wyznaczonym kierunku. Trzymając kciuki za pomyślną podróż oraz machając białymi chusteczkami zakończyliśmy pompatyczną celebrację pożegnalną. Celebrację pożegnalną. Po zakończeniu uroczystości nastał czas na część nieoficjalną – stuknęliśmy się szampanem i zrobiliśmy sobie imprezę”.

“Wywołanie uśmiechu u Klienta zwiększa szanse na jego powrót”

Wow, uśmiechnąłeś się? Gdybyś dostał takiego maila, nie uśmiechnąłbyś się? 

Przecież to takie proste, napisać takiego maila. Okej, może Ty jesteś właścicielem albo pracujesz w sklepie internetowym, może nie jesteś copywriter’em – ale co to za problem, żeby wziąć copywrtiter’a i to zrobić?  No bo, jak to zrobić taki e-mail?  Dwa kroki – szukasz copywriter’a, zlecasz mu pracę. Kosztuje to od stu do pięciuset złotych. Może mniej, może więcej, w zależności jaka jakość. A, trzy kroki. Ustalasz proces w swoim sklepie internetowym, żeby po pewnym statusie wysłał się e-mail do klienta – paczka wysłana, z Twoim superaśnym e-mailem. Gotowe!

Gdy zaskoczysz Klienta pozytywnie – opowie o tym i poleci Twój sklep

Klienci mówią o Twoich paczkach. Ile paczek wysyłasz? Sto? Dwieście? Tysiąc?

Zobacz, tysiąc Twoich ambasadorów mówi o tym. W mordę! Dostałem paczkę i zobaczcie, co mi wysłali. Dzielą się tym.

A ktoś z Was ma jakiś superfajny e-mail, którym może się podzielić? Może macie przykłady innych sklepów, które to robią ciekawie, przyjaźnie, fajnie, o których warto opowiedzieć. Pochwalmy się.